Po tym, jak Gautama rzucił wszystko, co miał i zrezygnował zarówno z życia rodzinnego, mając małżonkę oraz syna, a także opuszczając swój bogaty pałac i cały majątek, zaczął dążyć do poszukiwania życiowej prawdy.
Odbywało się to na zasadach ciągłego medytowania, zabiegania o spokój ducha, ale też i umartwianie się oraz życie w kompletnej biedzie, którą śmiało można nazwać ascezą i ubóstwem. W ten sposób niemal samoistnie przyprawił się o śmierć, ale dzięki naukom i wsparciu duchowemu, jakie otrzymał od mędrców napotykanych na swej ascetycznej drodze, nie był zdany sam na siebie. Ostatecznie w ten sposób stworzył on swój własny system filozoficzny, który z czasem zaczęto traktować jako system wierzeń, a co za tym idzie nadano mu nazwę buddyzm. Samego Siddhartha Gautamę natomiast uznano za mentora duchowego i wzór do naśladowania, co niekoniecznie wynikało z faktu, że był on skłonny diametralnie zmienić swój żywot, ale głównie chodziło o to, że poprzez przemianę, jaką przeszedł, był on w stanie wyzwolić się po latach przemyśleń od cierpień, osiągając błogi spokój umysłu oraz wieczne szczęście i przede wszystkim wyzwolenie dające mu poczucie wolności w rozumieniu duchowym. Taki stan zaczęto z czasem określać jako nirwanę i uznano, że jest to główny cel do jakiego dążyć powinien każdy prawdziwy buddysta.
Na temat żywota Gautamy naprawdę jest wiele rozmaitych teorii oraz wręcz legend. Jedna z ważniejszych i ciekawszych mówi o tym, że pewnego dnia Siddhartha zasiadł pod Bodhi, a więc odmianą drzewa figowego, postanawiając oddać się tam medytacjom i rozważaniom. Uparł się, że nie wstanie aż nie dojdzie do oświecenia w swym umyśle. Przez siedem tygodni siedział w tym samym punkcie, nie przemieszczając się, ale to wtedy udało mu się odkryć, na czym polega tajemnica życia, o co chodzi w śmierci i dlaczego człowiek musi się ponownie odradzać. Miało to miejsce w miejscowości Bodh Gaja.
Napisane przez: